Brokreacja Savage No. 001 - Cherry Wild Ale

Pierwsza chronologicznie, a druga jeśli chodzi o moment wypuszczenia, odsłona naszego najambitniejszego, najbardziej czasochłonnego i kosztownego piwa odpowiedziała „jestem gotowa” na nasze „sprawdzam”. Możemy więc śmiało przedstawić Wam inspirowanego Kriekami Savage 001 – Cherry Wild Ale.

Przygoda z dzikusami w skali komercyjnej to była dla nas, jako producentów, totalna nowość. Owszem, bawiliśmy się z dzikimi i kwaśnymi piwami w domu, ale to inna skala, inne ryzyko i inna odpowiedzialność. Przede wszystkim przed Wami, którzy to piwo kupicie i będziecie oceniać. Tym niemniej po ponad 2,5 roku od uwarzenia, sądzimy, że piwo spełni wymagania każdego miłośnika owocowych dzikusów.

Przypomnijmy więc, jak do tego doszło:

👉 Cały projekt rozpoczęliśmy w połowie 2018 roku, kiedy to w browarze Marysia uwarzyliśmy bazę.

👉 Po wstępnej fermentacji w tanku, we wrześniu 2018 r. rozlaliśmy piwo do czterech świeżych beczek po Kirschwasser, każda o pojemności 650 litrów.

👉 Bazę, która później stała się Cherry Wild Ale, zaszczepiliśmy szczepem WLP653 Brettanomyces Lambicus.

👉 We wrześniu 2020 bazę połączyliśmy z owocem. Do Savage 001 trafiły wiśnie. Chwilę później prapremierowo pokazaliśmy to piwo w wersji lanej z kranu na urodzinach Pubu.

👉 Wersja butelkowa dojrzewała dłużej. Ba, dłużej nawet od piwa Savage 002 Raspberry Wild Ale, które zabutelkowaliśmy niedługo później. W obu przypadkach prowadziliśmy refermentację w nieco inny sposób, stąd ta różnica.

👉 Na szczęście na początku marca Savage 001 Cherry Wild Ale wypiął do nas pierś i potwierdził gotowość, by trafić do Waszych rąk.

👉 Piwo wlaliśmy do butelek szampanowych z szerokim kapslem, okleiliśmy numerowanymi etykietkami oraz zamknęliśmy w kartoniku.

Jesteśmy ogromnie ciekawi odbioru tego piwa. Savage 002 przypadło Wam do gustu, a że naszym zdaniem Savage 001 jest jeszcze lepszy, liczmy na dobre reakcje z Waszej strony.